poniedziałek, 5 lutego 2018

NIEODNALEZIONA - REMIGIUSZ MRÓZ

Czy jest ktoś kto jeszcze nie zna Remigiusza Mroza? Raczej nie, to jeden z najbardziej topowych obecnie pisarzy, głośno reklamowany i do tego piszący w tak szybkim tempie, że aż trudno w to uwierzyć.  Nieodnaleziona to książka spoza serii, podobnie jak np. Behawiorysta, który okazał się dobrą lekturą.
Generalnie muszę się przyznać, że czekałam z niecierpliwością na premierę Nieodnalezionej i to nie dlatego, że jestem tak wielką fanką twórczości Mroza, raczej z chęci przeczytania dobrego thrillera psychologicznego. Reklama też zrobiła swoje, bo określenie Nieodnalezionej - pierwszym polskim thrillerem psychologicznym na miarę światowych bestsellerów spowodowało jeszcze większą chęć jej poznania. 

Jak wyszło zapytacie? Mówię od razu słabo, a nawet bardzo słabo. Choć to nie pierwsza książka Mroza, którą miałam ochotę odłożyć i do niej nie wracać, to jednak czytałam dalej i nie mogłam się tego końca doczekać, żeby już mieć ją za sobą. Początek książki okazał się nawet obiecujący - historia związku dwojga młodych ludzi, u progu dorosłości z marzeniami na przyszłość. Poznajemy ich akurat w momencie, kiedy Damian Werner- główny bohater postanawia się oświadczy swojej dziewczynie, ale całą idyllę zaburza brutalny napad, w trakcie którego jego dziewczyna została zgwałcona a on sam mocno pobity. Kiedy odzyskał przytomność ślad po Ewie się urywa, dziewczyna jakby się rozpłynęła w powietrzu, a jej poszukiwania nie przyniosły rezultatów. I po 10 latach jej zdjęcie zostało zamieszczone w internecie z informacją, że ktoś jej szuka. Przyznacie, że jak do tej pory akcja wydaje się wciągająca? i taka nawet była, ale potem z każdym kolejnym rozdziałem było już tylko gorzej.

Czytając Nieodnalezioną nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że powstała ona tylko na potrzeby marketingu, czyli jak się coś sprzedaje, to trzeba na tym zarobić. Książka w moim odczuciu niedopracowana, bardzo nierówna i niespójna. Nawet język bohaterów momentami jest bardzo prosty, a za chwilę okazuje się być zadziwiająco fachowy. To powoduje, że lektura idzie topornie. Informacje pozostawione przez Ewę i historia jej rodziny jest mocno naciągana. Wybaczcie, ale mnie to zupełnie nie przekonuje. Podobnie jak historia męża tyrana i przemocy domowej, która tu muszę przyznać została przedstawiona brutalnie, a jednocześnie bardzo realnie, a jej ostre fazy tak opisane, że mocno przemawiają do odbiory. Ale jak dla mnie to za mało, żeby powstała wciągająca historia. I chociaż zgadzam się, że temat przemocy domowej jest niesłychanie ważny i dobrze, że jest poruszany w literaturze, ale w tej książce ta historia nie układa mi się w całość.

Jak dobrnęłam do końca, to odetchnęłam, że to w końcu koniec tej dziwnej, pogmatwanej i dla mnie zupełnie nieprzekonywującej historii. 

Jeżeli jesteście fanami twórczości Mroza to może odbierzecie Nieodnalezioną pozytywnie. Dla mnie to bardzo słaba książka, a po jej lekturze muszę znacznie dłużej odpocząć od kolejnych tytułów tego autora. 

ocena małgośki - 3 słaba pozycja




3 komentarze:

  1. Ja nie znam, ale tak mnie zawstydziłaś tym pytaniem, że pokornie pobiegłam zarezerwować w bibliotece dwie książki na raz :) Nie tą, którą recenzowałaś, skoro piszesz, że słaba, ale dwie najbardziej popularne. Zobaczymy jak wyjdzie ta znajomość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mróz pisze w takim tempie ekspresowym - jedna książka na miesiąc. Seria z Chyłką jest chyba najpopularniejsza, ale mi bardziej odpowiada ta z Forstem.

      Usuń
  2. Co prawda nie czytałam, ale mam chociaż może już miałam zamiar... Też już nabieram trochę dystansu i bez "histerii" nie lecę po Jego nowości, które napędzane są niesamowitą reklamą. Ostatnio można się było zmęczyć wszechobecnością Autora (gazety, internet, TV) Mimo wszystko musi być w tym magia, bo nie minął jeszcze miesiąc a Wydawnictwo musiało zrobić dodruk, bo 100 tys.egz.już się sprzedało!!! I w fabułe też cenię sobie prawdziwość i rzeczywistość, jak już zaczyna się "kombinowanie"a trup gęsto się ściele to czytam z przymrużeniem oka. Na razie na tapecie mam Wotum nieufności i Większość bezwzględna - zobaczymy jak to się spodoba??? P.S. fajna recenzja- dzięki 👍 pozdrawiam😘

    OdpowiedzUsuń