sobota, 10 lutego 2018

NOC - BERNARD MINIER

Są takie książki, na które czekam z wypiekami na twarzy. Noc jest właśnie takim tytułem, tym bardziej, że od poprzedniego spotkania z komendantem Servazem upłynęły już trzy lata i od tego czasu nie mogłam doczekać się kolejnego spotkania. Czułam, że Noc okaże się dobrą książka. Skąd to wiem - zapytacie?  Stąd, że czytałam trzy poprzednie książki Miniera i wiem też doskonale, że poprzeczkę zawiesza zawsze wysoko. 

Noc okazała się lekturą bardzo dobrą i niesamowicie wciągającą, tak, że przez trzy popołudnia i wieczory byłam w zasadzie niedostępna dla dla świata. Tak pochłonęła mnie ta książka, że nic innego mnie nie interesowało.

Zaczynamy czytać i przenosimy się do Norwegii, gdzie prowadzona jest sprawa zabójstwa kobiety zatrudnionej na platformie wiertniczej. Razem z inspektor Kristen Nigaard jedziemy tam, aby dowiedzieć się bliższych informacji na temat ofiary. Mimo, że akcja książki w zasadzie dobiera się rozkręcała, emocje przy czytaniu już na samym początku sięgały zenitu. Czułam się tak jakbym razem z Nigaard była na tej platformie. Takiego stylu pisania, że czytelnik jest wkręcony maksymalnie w to co się dzieje w książce, nie ma wielu autorów. A pióro  Miniera doskonale potrafi to opisać. I jak wiecie, jeżeli czytaliście poprzednie tytuły z serii, jak jest komendant Servaz to musi pojawić się także nazwisko Hirtmanna. A dla czytelników, dla których Noc jest pierwszym tytułem Miniera wyjaśniam, że Julian Hirtmann to psychopatyczny morderca, z którym Servaz toczy walkę od pierwszej części. Nazwisko Hirtmanna pojawiło się w kontekście odnalezionego zdjęcia małego chłopca, o którym wiadomo tylko tyle, że nazywa się Gustav.

Z Norwegii razem z inspektor Nigaard przenosimy się do Francji, gdzie, poza kilkoma wyjazdami do Austrii, pozostaniemy już do końca książki. Nigaard będzie prowadziła śledztwo razem z Sevazem, który niejednokrotnie przekonał się o tym jak bardzo niebezpiecznym człowiekiem jest Hirtamnn. Zagadka tajemniczego Gustava wkrótce się rozwiąże, tak że dowiemy się kim jest ten chłopiec i w jaki sposób jest związany z Hirtmannem i jednocześnie Servaz będzie zastanawiał się czy sam nie jest związany z tym dzieckiem. 

Nie zamierzam opisywać całej książki, żeby nie odebrać Wam przyjemności czytania. Powiem tylko, że to jedna z najlepszych przeczytanych przeze mnie książek i chociaż przyczepiłabym się do samego zakończenia, to jednak w niczym nie odbiera ono przyjemności czytania. Jeżeli nie znacie jeszcze książek Bernarda Miniera to Wam mocno zazdroszczę, gdyż czekają na Was cztery znakomite tytuły z serii o komendancie Servazie, a jeżeli je znacie, to chyba nie muszę Was szczególnie mocno zachęcać do lektury Nocy. Minier to pewniak, którego pióro przenosi czytelnika stuprocentowo w świat wykreowany przez autora.

ocena małgośki - 6 znakomita książka



1 komentarz: