poniedziałek, 27 stycznia 2020

KROK TRZECI - BARTOSZ SZCZYGIELSKI



Nie wiem czy też tak macie, ale ja po przeczytaniu kilkunastu stron wyrabiam sobie zdanie o książce. Czasami bywa i tak, że początek nie jest specjalny, a książka okazuje się całkiem niezłą. Bywa jednak i tak, że im dalej w las, tym więcej drzew. Pomimo mojego pozytywnego nastawienia do tego tytułu, a raczej do autora, w końcu trylogia pruszkowska podniosła poprzeczkę wysoko, książka rozczarowała mnie mocno. Ile to razy po przeczytaniu zaledwie kilku stron, ją odkładałam, to nie zliczę. W trakcie lektury byłam po prostu wkurzona, nie wiem czy Magdę – tytułową bohaterkę, jej  rozterki i głupotę, czy na autora, że po napisaniu wcześniejszych tak dobrych kryminałów, spod jego pióra wyszła taka historia. 

Dziwna to była książka, niespójna historia. Napisanie o niej nawet kilku zdań sprawia mi trudność, w głowie mam pustkę i choć chciałabym powiedzieć, że coś mi się w nic podobało, to niestety niczego takiego nie było. Traktuję lekturę jak dobrą rozrywkę, która ma mnie nastraszyć, zadziwić, zasiać wątpliwości. W tym przypadku oprócz zniechęcenia do niej nie było nic.  




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz