piątek, 6 kwietnia 2018

DOM MGIEŁ - ERIC BERG

ZACISZNA WYSPA.....
GRUPA PRZYJACIÓŁ.....
WSPÓLNA PRZESZŁOŚĆ, KTÓRA ICH ŁĄCZY......

Rzadko zdarza mi się kierować przy wyborze tytułu okładką, ale tym razem przesądził i opis i okładka. Opis jakże zachęcający do lektury, podobnie jak i okładka, dla mnie magiczna i tajemnicza zarazem. Przeczucie tym razem mnie nie zawiodło a lektura Domu mgieł okazała się być czystą przyjemnością. 

Zacznijmy jednak od początku.  Media społecznościowe weszły w nasze życie codzienne, co pociąga za sobą zarówno plusy, jak i minusy. Jednak właśnie dzięki nim odnajduje się na nowo czwórka przyjaciół, która straciła ze sobą kontakt przed kilkoma laty. Obecnie na nowo chcą odbudować relacje i na zaproszenie jednego z nich postanawiają spędzić weekend na wyspie Hiddensee. Na wyspie dochodzi do tragedii, której bilans to trzy osoby śmiertelne i jedna w stanie śpiączki. Robi się coraz ciekawiej? A to Moi Drodzy zaledwie początek całej historii, którą na nowo po dwóch latach na swój warsztat wzięła dziennikarka Doro Kagel i która stopniowo, krok po kroku, odkrywa co zdarzyło się tak naprawdę na wyspie podczas feralnego weekendu i kto odpowiada za to co się stało?

Akcja powieści toczy się dwutorowo. Współcześnie wraz z dziennikarką Kagel podążamy ścieżkami czwórki dawnych przyjaciół, w których historię wplecione są retrospekcje sprzed dwóch lat, gdzie autor oddaje głos całej czwórce. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, i tylko przez chwilę miałam trudności z połapaniem się kto jest kim z dawnych i współczesnych bohaterów. Poznajemy Yasmin Germinal, Leoni Korn, Tima Stadmullera i Phillipa Lothrinera. Dom mgieł, jak nazywana jest przez mieszkańców wyspy posiadłość należąca do Philipa przykuwa uwagę wszystkich mieszkańców i przyjezdnych. Takie miało być założenie architekta i zarazem właściciela domu, który dba o pozory i na pierwszym planie stawia to, co pomyślą o nim inni. Dobre portrety psychologiczne postaci to kolejny plus tej książki. Każdy z czwórki bohaterów jest inny, a zestawienie tak różnych charakterów i typów osobowości sprawia, że czytelnik zadaje sobie pytanie, co w takim razie łączyło tą czwórkę przed kilkoma laty, kiedy obecnie po jednym spędzonym wspólnie dniu na wyspie mają siebie dość. 

Historia feralnego weekendu wciąga i chociaż na początku nie padają tam trupy, to to wcale nic nie ujmuje książce, którą nawet na chwilę żal mi było odłożyć. Krok po kroku poznajemy wszystkie postacie, a czasowe przeskoki autor tak dobrze łączy, że akcja staje się jeszcze ciekawsza. Daro Kagel robi wszystko, aby poznać historię  Domu mgieł i chociaż kilka razy ma ochotę porzucić ten temat, to jednak po chwilowych niepowodzeniach udaje się jej odkryć prawdę. 

Takiego zakończenia tej historii zupełnie się nie spodziewałam, ale za takie rozwiązanie zagadki autorowi należą się kolejne brawa. Książka Dom mgieł okazała się być ciekawą i wciągającą pozycją, w której autor bawi się czytelnikiem i wodzi go za nos. Dobrze sportretowani bohaterowie i odrobina psychologii to atuty tej pozycji. Zachęcam Was Moi Drodzy do sięgnięcia po tą książkę, jeżeli lubicie historie z odrobiną tajemnicy, to zaręczam, że ta książka przypadnie Wam do gustu. 

ocena małgośki - 5 wciągająca książka

za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz