środa, 26 lipca 2017

NINA - NINA MAJEWSKA BROWN


Wśród stosu kryminałów trafiła mi się w końcu powieść obyczajowa, zdawałoby się całkiem niepozorna, ale na dwa wieczory zapewniła mi porządną rozrywkę. Nina jest czwartą częścią cyklu - Nina Brown opowiadającego losy kobiety dojrzałej. Podobnie, jak poprzednie części, tak i tą, jak zaczniecie czytać to przepadniecie. Niepozorna historia o życiu codziennym kury domowej i bizneswomen w jednym, mocno zaciekawia i sprawia, że do czasu przeczytania ostatniej strony, trudno tą książkę odłożyć na później.


Po perturbacjach życiowych, Nina osiąga w końcu w miarę względną stabilizację. Dzieci rosną, interes jakoś idzie, a partner początkowo zdaje się być chodzącym ideałem, Nina w końcu jest szczęśliwa. I choć czasami ciśnienie podniesie jej teściowa, to jednak w ogólnym rozrachunku los naszej bohaterce zaczął sprzyjać. Poznaje rodziców partnera, którzy początkowo wydają się być miłymi ludźmi, i choć czasami stawiają niewygodne pytania o zalegalizowanie związku, to jednak da się z nimi wytrzymać. Jednak z biegiem czasu dom Niny zaczynają traktować jak swój własny, a próby stawiania granic przez naszą bohaterkę na niewiele się zdają. Relacje z przyszywanymi teściami to nie wszystko, gdyż nasza bohaterka musi stawiać czoła także nielubianej teściowej. Historia pani Oli i jej dialogi są jednym z mocnym punktów cyklu, a tym razem teściowa, chcąc odzyskać męża, który odszedł do innej, wpada na pewien pomysł. Jaki? Tego zdradzić nie mogę, powiem wam tylko, że Nina będzie z nią miała co dobrego. 


Głowna bohaterka cały czas próbuje układać swoje życie, choć obecnie z nowym wybrankiem, wydaje się to łatwiejsze, niż w pojedynkę. I nawet bezrobocie partnera jej nie martwi, gdyż uparcie wierzy, że wszystko się ułoży. Z biegiem czasu, jak to w życiu często bywa, druga połówka okazuje się nie być taka idealna, jak to się początkowo wydawało. Ninę zaczynają denerwować z pozoru drobne rzeczy, zaczyna także dostrzegać, że ma z partnerem rozbieżne oczekiwania życiowe i gdy ona na pierwszym miejscu stawia dzieci, dla niego liczą się pasje i przyjemności. Zgrzyty w związku pojawiają się coraz częściej, dobrze, że choć jest oddana przyjaciółka, na ramieniu której można się wypłakać i powiedzieć co ją boli.


Kolejne rozdziały pokazują nam, że homeostaza nie jest Ninie pisana, gdyż partner okazuje się draniem a przyjaciółka zawodzi na całej linii. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że Nina  przyzwyczajona do niejednych perturbacji życiowych i z tej próby wyjdzie cała.


Polecam wam zarówno lekturę tej książki, a jeżeli nie znacie poprzednich części, całego cyklu. 
Nina to dobrze napisana obyczajówka, nie lukrowana, tylko taka prawdziwie życiowa i do tego główna bohaterka - to kobieta z krwi i kości, która nie podaje się przeciwnościom losu, choć życie jej nie oszczędza. Książka mocno wciąga, a prosty język, a niekiedy nawet zabawne dialogi sprawiają, że czyta się ją bardzo szybko.

A do autorki mam prośbę o szybkie pisanie kolejnych części, gdyż z niecierpliwością czekam na dalsze losy Niny.


ocena małgośki - 6 polecam, dobra zabawa gwarantowana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz